wtorek, 3 kwietnia 2012

Jak Kamil poderwał 10 dziewczyn w 7 dni - sprawdź tę historię!

Cześć, nazywam się Kamil, jestem studentem w małym miasteczku w centrum Polski i prawdopodobnie jestem największym draniem w okolicy (a może i w Polsce?)

I wiesz co? Czuję się z tym świetnie!

Chyba nie ma takiej laski, która by mi odmówiła (ja jeszcze owej nie spotkałem). Mam technikę, która działa zarówno na:
- młode laski,
- słodkie idiotki,
- inteligentne feministki,
- mężatki,
- MILF,
- a nawet na te jeszcze starsze.

Jednym słowem - jeśli kobieta mi się podoba, to znaczy że MOGĘ JĄ MIEĆ!

Myślisz, że się chwalę? To posłuchaj tego...

Jak wyrwałem 11 dziewczyn w 7 dni

Jest to mój osobisty rekord, który warto uwiecznić w internecie.
1. W poniedziałek w autobusie poznałem piękną 18stkę, którą dzięki ciekawej technice, zaprosiłem do swojego mieszkania. Tego samego dnia po godzinie 22 byłem na dyskotece, ale to jest łatwizna i pomału robi się nudne... Chociaż Ola była niczego sobie.
2. We wtorek byłem na uczelni z której pojechaliśmy prosto do Patrycji, mojej koleżanki z roku nad którą pracowałem od kilku tygodni - było warto!
3. Środa - tu trochę przesadziłem, ale warto ryzykować nowe doświadczenia. Poznałem panią Anię, która jest nieco "przy kości", może trochę bardziej, chociaż ładna z twarzy. Pracowałem nad nią 3 godziny, zrobiliśmy to w jej samochodzie. Słyszeliście ten żart, że jak się zabawiasz z grubszą to jest amortyzacja - to szczera prawda!
4. Czwartek - studenckie czwartki w miejskim klubie - wyrwać laskę w dyskotece to łatwizna, ale wyrwać DJkę, inteligentną, ładną, zdolną dziewczynę - to jest sztuka. Tutaj wyszło lekko przypadkiem - nawet nie wiem kiedy stosuję na kobietach swoje sztuczki.
5. Piątek to absolutny REKORD! Po wyjściu z klubu zaprosiła mnie stara znajoma, którą poznałem jakiś tydzień temu (był piątek 2 nad ranem). Po wyjściu od niej pomyślałem sobie, że to może być rekord!

Wyznaczyłem sobie wysoką poprzeczkę - znajdę przypadkową dziewczynę na ulicy, zacznę z nią gadać i biorę ją do mieszkania. Dokładnie tak się stało, za 2 godziny o 10 rano, już miałem na chacie śliczną blondyneczkę. Cholera - nie pamiętam jak miała na imię, ale poszło błyskawicznie. Nabrała się na to, na co zwykle nabierają się palaczki (paliła jak smok :D)

No i godzina 20.00, jestem u siostry mojego kumpla... Stary, chciałbym Cię przeprosić, ale nie było Cię w domu, a Twoja młodsza siostra jest zbyt ładna. Mam nadzieję, że nigdy się nie dowiesz.

6. Sobota. Cały dzień śpię, wstałem o godzinie 15 i całkiem nieświadomy poszedłem do fryzjera, a raczej fryzjerki. Gadu gadu, głupie historyjki, dobrze dobrana technika i lądujemy na zapleczu.

7. Niedziela, dzień odpoczynku, ale nie dla mnie. I znów wysoko postawiona poprzeczka. Wybieram numer mojej koleżanki z roku - największa cnotka na całych studiach. Nawijam, ściemniam, kombinuję swoje chytre plany i za 2 godziny panna sama przyjeżdża do mnie do mieszkania. Wtedy jeszcze nie wiedziała do czego jest zdolna :)

---------------
Jestem zwykłym chłopaczkiem

Tak szczerze, to niczym się nie wyróżniam. Mało tego - jestem przeciętniakiem. Mam piwny brzuszek, nie inwestuję w markowe ubrania i jeżdżę starą Astrą z 97 roku.
Wielu facetów myśli sobie - "nie dam rady jej poderwać, za wysokie progi, ona jest nie dla mnie".

Uważaj, a zdradzę Ci teraz świętą prawdę prawa dżungli w której żyjemy.

Jesteś facetem?
Ona jest kobietą?
Jesteś zdrowy?
Ona wygląda na zdrową?

A więc fizycznie nie ma żadnych przeciwwskazań do tego aby zrobić z nią to co facet może robić z kobietą.
Jedynym problemem jaki mają faceci to:
BRAK DOSTOSOWANIA.

Samiec nie potrafi DOSTOSOWAĆ się do potencjalnej samicy. 

Aby być samcem alfa, wcale nie trzeba:
- mieć BMW,
- być napakowanym,
- mieć wyżelowanej głowy i tysiaka w kieszeni,
- nie trzeba być elokwentnym, inteligentnym i oryginalnym.

Musisz się do niej dostosować, a później ona sama PODŚWIADOMIE BŁAGA CIĘ O TO, byś zwrócił na nią uwagę.

Święte Zasady

Przez ostatnie lata doznałem olśnienia. Zobaczyłem pewne zależności w rozmowach z kobietami. Zobaczyłem, że jeśli zrobi się a, to one robią b, mało tego - postanowiłem to głębiej przestudiować, pojechałem na kilka kursów, czytałem amerykańskie publikacje i trenowałem. Włożyłem w to sporo pracy, ale mogę powiedzieć z całą pewnością - znam instrukcję obsługi kobiet!

Nie wleję Ci do głowy mojej wiedzy

Wielu moich kumpli wręcz błagało mnie o pomoc. Mówili "Kamil, co ja mam zrobić w takiej i w takiej sytuacji, żeby ona tylko zwróciła na mnie uwagę".
Przekazałem im bardzo wiele, tłumaczyłem, instruowałem, nawet pokazywałem ćwiczenia i powiem Ci całkiem serio...

Nie zrobiłem z nich romantycznych kochanków, żaden z nich nie jest Kasanową, nie wyrywają dziewczyn na pęczki, ale...

Nie mają problemu z laskami!
Nie dorastają mi do pięt, nie potrafią wejść do klubu i za 5 minut wyjść z panienką, jednak już po 2 godzinach im się to udaje :)

Tego można się nauczyć

Zrozumiałem wtedy, że ludzi można wiele nauczyć. Nie jesteś w stanie przeczytać instrukcji "abcd" i nagle stajesz się mistrzem podrywu. Jednak już po kilku dniach ćwiczeń zauważasz pewne zależności i jeśli jesteś wytrwały, to nagle stajesz się magnesem - magnesem na laski!

Spytam wprost:

Chcesz nauczyć się tej wiedzy?
Pragniesz zrozumieć myślenie kobiet?
Czy chciałbyś znać dokładne porady "jak krok po kroku zdobyć jej numer telefonu?"
A może jak przygotować strategię aby wylądowała w Twoim mieszkaniu?

To wszystko jest do osiągnięcia, wystarczy tylko chcieć...
A więc jak? Zaczynamy konkretne wyrywanie?